Ogrody japońskie mają w Polsce niezbyt długą tradycję. Prekursorem był tutaj wrocławski ogród w Parku Szczytnickim z 1913 r., zaprojektowany przez Mankichi Ari w związku ze światową wystawą 1909-1912. Obecnie moda na ogrody japońskie rozwija się coraz bardziej, a przykłady takich założeń rozsiane są po całym kraju. Jednym z nich jest ogród w Pisarzowicach, niewielkiej miejscowości w pobliżu Bielska-Białej, znanym ośrodku szkółkarskim. Jest to ogród zajmujący powierzchnię 18 arów i założony w 2003 r., wchodzi się do niego kamienną ścieżką pod drewnianą bramą. Od razu przy wejściu postawiono słupy z piaskowca z japońskimi inskrypcjami. W ogrodzie zbudowano oczko wodne z zasilającym je wodospadem, w stawku pływają karpie koi. Wokół zbiornika wodnego ułożono wygodne kamienne ścieżki. Stopniowo pojawiało się tam coraz więcej roślin, i tak spotkać tu można formowane sosny, kępy azalii i klonów japońskich, rododendronów i wiele innych. Zwracają uwagę również elementy z kamienia, umiejętnie zintegrowane z roślinnością. Ogród jest rozbudowywany – we wrześniu pracowano nad nową częścią z kolejnymi zbiornikami wody, wysepkami (fot.4). Zapowiada się pięknie.
Witaj, Elvirko:) Takie japońskie oglądałam w Irlandii, zachwyciły mnie. Ten jest też przecudowny. Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWygląda przepieknie:-)
OdpowiedzUsuń