wtorek, 13 grudnia 2011

Roślinność tropikalna… pod Berlinem

W jednym z postów przedstawiałam Tropical Islands i zachęcałam do wybrania tego miejsca na krótki, aktywny wypoczynek (zob.: http://podrozebliskieidalekie.blogspot.com/2011/12/wspomnienie-lata-tropical-islands.html). Jednak nie można pominąć jeszcze jednego aspektu pobytu w tym miejscu, mianowicie kontaktu z przepiekną zielenią...








Klucząc wąskimi ścieżkami, zanurzamy się w gąszczu egzotycznej roślinności Tropical Islands. Zasadzono tu ponad 20 tys. roślin (500 gatunków), m.in. kilkumetrowe palmy, paprocie, liany, orchidee, wszystkie opatrzone tabliczkami z nazwą, opisem i miejscem pochodzenia. Wśród nich prowadzi 1,1 km ścieżka, która prowadzi tuż obok prawdziwych mięsożernych roślin, bananowców, krzewów kawy, palm, na których rosną orchidee. Można się tam przejść ponad bagnami, zobaczyć żółwie, karpie japońskie, sumy i inne gady. Jest tu wiele kwiatów  i owoców. Codziennie odbywają się wycieczki z przewodnikiem dla tych, którzy chcieliby  dowiedzieć się czegoś więcej o pnączach, orchideach i innych osobliwościach. Część roślin posadzono w wielkich donicach (ok. 120 cm głębokości), wyłożonych w środku folią. W ogrodzie zbudowano wiele murków z prawdziwych i sztucznych kamieni. Wiele roślin jest znana miłośnikom kwiatów doniczkowych, ale rozmiary, które osiągają one w Tropical Islands znacznie odbiegają od roślin wyhodowanych w domu...
 W zaciemnionych zakamarkach stoją ławeczki dla zmęczonych lub zakochanych. Nagle za plecami słyszymy syk węża - dźwięki dżungli dochodzą z głośników ukrytych w kamieniach i bambusowych poręczach. Co kilka metrów inny odgłos: w gaju palmowym nawołują się małpy, wśród orchidei śpiewają ptaki i bzyczą owady, a koło bagien i strumyka szumi woda i pluskają fale.  
Piękna roślinność i przyjemna temperatura powietrza i wody sprawiają, że można się tu świetnie zrelaksować

2 komentarze: